środa, 4 marca 2015

Rozdział V

"- Co ty robisz ?! - odepchnęłam jego od siebie - Odbiło ci ? - skoczyłam do niego nerwowo. - Maja przepraszam, no wiesz podobasz mi się no i... - powiedział to jak by nie mógł z siebie tego wydusić. Nagle przybiegł Jaś na górę jego mina mnie przeraziła gdyż, Filip miał opartą rękę nad moją głową o ścianę przy której stałam przyciśnięta ja."

- Co ty robisz Filip ?! - krzyknął Jasiu ze wściekłością. Pobiegłam do Jasia i przytuliłam go mocno. Rozpłakałam się w jego ramionach. - No bo Jasiek... - powiedział Filip. - Nie widzisz że dziewczyna przez ciebie płacze ?! - krzyknął Jasiu na Filipa. Nagle przybiegł Kiślu na górę i powiedział - Ej no co jest ? Usłyszałem krzyki z dołu. Jasiek był cały czerwony i wnerwiony. - Sam nie wiem co tu się stało ale widzisz że Maja płacze więc Filip musiał jej coś zrobić ! Idź mi już z oczu Filip, do swojego domu ! - powiedział Jaś. Filip pobiegł szybko do drzwi wyjściowych i wyszedł. Złapałam Jasia mocno za policzki i mocno pocałowałam go w usta. Zobaczyłam na jego twarzy zaskoczenie. Zapomniałam że Kiślu stał obok. Nagle przestałam. Poczułam jednak rękę Jasia na moich plecach. - No to może ja pójdę - powiedział Kiślu i pobiegł do drzwi wyjściowych po czym wyszedł. Zostaliśmy sami z Jasiem w domu. Przytulaliśmy się gdyż nagle zadzwonił mój tata:
Hej Maja. Co tam u ciebie ? Może wpadłabyś dziś do mnie i Kingi ? - powiedział mój tata. Zatkało mnie. Miałam włączony tryb głośno mówiący więc i  Jaś słyszał tą rozmowę. Jasiek pokiwał głową że jest na tak. - No hej tato. Mogę przyjechać o której ? Może o 14 ? - powiedziałam. - Jasne. Przyjechać po ciebie ? - odpowiedział tata. Jasiek szepnął do mnie na ucho że mnie zawiezie i nawet ze mną pójdzie. - Nie tato. Kolega mnie podwiezie. Do zobaczenia.- rozłączyłam się. Oddetchnęłam lekko. - Co się dzieje ? - zapytał mnie Jaś. - Nie widziałam ojca od roku. A ta Kinga ma syna w naszym wieku, i to jest jakiś mój brat przyrodni. No i nie wiem jak się zachować. Nie miałam nigdy rodzeństwa a jego nawet na oczy nie widziałam. - odpowiedziałam. - Zachowuj się normalnie. W końcu jesteś wspaniała taką jaką jesteś. - powiedział Jaś po czym cmoknął mnie w policzek. - Dobra idź się przebierz na górę w coś. - powiedziałam. - Okej. Już biegnę. Ty też się w coś ubierz - powiedział po czym pobiegł na górę. Pobiegłam chwilę po nim. Weszłam do mojego pokoju. Zauważyłam jakąś paczuszkę na moim łóżku. Nie zwróciłam szczególnej uwagi na to pudełeczko. Podeszłam do szafy i otworzyłam ją. Wzięłam czerwoną sukienkę sięgającą mi po kolana. Sukienka ta miała opięte na tłów górę i dół w kształcie ogromnego koła. Ubrałam do tego czerwone szpilki i wpiełam czerwoną sztuczną różę do moich rozpuszczonych  włosów. Umalowałam się lekko i patrzyłam na lustro. Nagle usłyszałam głośną romantyczną muzykę z dołu. Zeszłam do salonu i ujrzałam tam Jasia ubranego w elegancką koszulę w kratę i czarne spodnie. - Uczyni panienka ten zaszczyt i zatańczy ze mną ? - powiedział tak słodko Jaś. - No dobrze paniczu - zaśmiałam się i złapałam go za rękę. Jasiek zaczął prowadzić w tańcu. Tańczyło się z nim idealnie. Pod koniec piosenki pocałował mnie mocno w usta. Było to naprawdę przyjemne uczucie. Nagle przestał. Spojrzałam w tym momencie na zegar, wskazywał on godzinę 13.20. - Jasiek ! Musimy jechać bo do mojego taty jest z godzinę drogi. - powiedziałam. - A no tak ! To poczekaj przy samochodzie. Ja pójdę po kluczyki. - odpowiedział Jaś. Pobiegłam pod drzwi samochodu i czekałam. Zaraz zjawił się Jasiu z kluczykami. Otworzył auto po czym wsiedliśmy razem do niego. Jak byliśmy w połowie drogi do Jaśka zadzwonił telefon. Odebrał i powiedział - Czego chcesz kurwa ?! - krzyknął do telefonu. Przeraziłam się trochę bo był bardzo wnerwiony. Nagle znowu powiedział - Jutro o 22 ? No nie wiem. - skończył. - Dobra, kurwa nie zawracaj mi głowy bo jadę gdzieś i nie dzwoń już więcej do mnie. Nara. - skończył po czym odłożył  telefon na oparciu o ramię. - Kto to był ? - zapytałam. - Nie ważne - powiedział wnerwiony jak najbardziej mógł. Zaczął nagle szybciej jechać. Jechaliśmy jakoś 180km/h. Bałam się trochę... Trochę ?! To mało powiedziane bałam się cholernie. - Jasiek to nie ta ulica gdzie ty do kurwy nędzy jedziesz ?! - zapytałam jednocześnie krzycząc na niego. - Zobaczysz... - powiedział. Jakoś po 4 minutach zatrzymał się gwałtownie na jakimś parkingu koło ogromnej hali. Bałam się. Nagle przyszło 2 chłopaków w szarych bluzach z kapturami. - Masz ją ? - zapytał jeden z nich. W tym momencie Jasiek złapał mnie za prawy nadgarstek. - Mam ją. - powiedział Jasiek jak by w innym wcieleniu. Przęknęłam nerwowo ślinę po czym zaczęłam gryźć wargi z nerwów. Drugi chłopak złapał mnie nagle za plecy i powiedział - Idziemy ! - Słyszałam jak serce zaczęło mi szybciej bić. - Gdzie idziemy ? Puśćcie mnie kurwa ! - warkęłam na nich. Jasiek patrzył na mnie z przerażeniem w oczach. - Jasiek co to ma znaczyć ?! - powiedziałam. Zachował jednak ciszę i nagle odezwał się ten pierwszy chłopak - Słuchaj mała jestem Kamil a to jest Oliwier - po czym wskazał na chłopaka który trzymał mnie z Jaśkiem. - Okej. Możecie mnie puścić ? Proszę. - powiedziałam. - Okej. Tylko Jasiek będzie cię trzymał dla pewności żebyś nam nie uciekła. Czaisz ? - powiedział Kamil. - No okej niech ci będzie. - odpowiedziałam. Chłopcy zaczęli iść do hali a Jasiek ciągnął mnie za sobą trzymając mocno za nadgarstek. Weszliśmy do hali, Oliwier zamknął drzwi chyba dla pewności żebym im nie uciekła. Hala nie zdawała się taka duża jaka wydawała się na zewnątrz. - Usiądź na moich kolanach - powiedział Jasiek. - Po co niby ? - westchnęłam. Jasiek odepchnął mnie do ściany i powiedział - Kurwa, masz robić to co chcę teraz a jak nie to dopiero zobaczysz. - skończył, a mówił do mnie to półszeptem. Przestraszona zrobiłam to co kazał no i usiadłam na jego kolanach. - No to Jasiek opowiadaj jak zdobyłeś taką dziewczynę ? Długo już ze sobą jesteście ? - powiedział Kamil. Otworzyłam szeroko oczy i popatrzyłam na niego ze zdziwieniem, rozczarowaniem i oburzeniem. - Co ?! Może jeszcze zaraz się dowiem Jasiek że jestem twoją dziwką ?! - krzyknęłam schodząc z jego kolan. - No a tak nie jest ? - powiedział ze śmiechem w głosie Oliwier. I zaczęli się ze mnie śmiać Jasiek, Kamil i Oliwier. - Jasiek idziemy do domu. - rzekłam nawet nie patrząc na chłopaka. Nagle poczułam czyjąś rękę na moim pośladku. odwróciłam się i uderzyłam go z całej siły w policzka, jak już byłam cała odwrócona zauważyłam że to Jasiek jest takim żartownisiem. - Za co to mała ? - powiedział ze śmiechem w głosie. - Nadal cię to bawi ? Co w tym jest takiego śmiesznego ? Czyli że ja z tobą mieszkam a kolegom mówisz że jestem twoją dziwką ? - powiedziałam obojętnie do chłopaka który leżał nadal na podłodze po moim uderzeniu w policzek. Wstał jednak natychmiast i otworzył drzwi od hali i poszedliśmy do auta bez żadnego słowa. Usiadłam i pojechaliśmy. Gdy już byliśmy pod domem poszedłam pod drzwi. Gdy Jasiek już je otworzył rozebrałam kurtkę i powiesiłam ją na wieszaku. - Nie wiedziałam że taki jesteś Jasiek. - powiedziałam i w tym momencie przerwałam grobelną ciszę. Pobiegłam na górę i chciałam wejść do mojego pokoju gdy Jasiek zaszedł mi drogę przycisnął mocno do siebie i zaprowadził do jakiegoś pokoju którego jeszcze nie widziałam na oczy. Przycisnął mnie do ściany przycisnął moje nadgarstki nad moją głową i rzekł - Mała możesz już zdjąć te buciki bo nie będą ci potrzebne.- Zdjęłam powoli szpilki za pomocą stóp bo ręce miałam zablokowane. - Jeszcze nie znasz mnie do końca - powiedział. - W jakim sensie ? No racja nie znam cię prawie w ogóle - powiedziałam. - Ale nadal tu mieszkasz, a dopóki się nie wyprowadzisz jesteś moja a ja sprawię tak że się nigdy nie wyprowadzisz. A zaraz się przekonasz jaki jestem naprawdę. - powiedział takim dziwnym głosem i przybliżył się do mnie - Zaraz się przekonasz - szepnął mi na ucho.
__________________________________________________________________________________
__________________________________________________________________________________
_______________________________________ Myślę że się podobało :D Nie mam dziś weny i posklejałam parę rzeczy i nie zbyt wyszło. Mordy kocham was ! 150 wyświetleń w tak krótkim czasie naprawdę wam dziękuję <3 Następny rozdział w sobotę ;) Może xd

2 komentarze:

  1. Kobieto kim są ci goście?!Ahh jasiu co się z tb stało?Dlaczego rozdziały są takie krótkie!?
    Czekam z niecierpliwością na nexta ;*~alice

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ;) czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń